Wisior wyhaftowany w kolorach,jakie przybrały dęby w moim lesie:)
Mieszkam w ciemnym lesie...
Który kryje jednak w sobie wiele barw :)
A w ogrodzie też jeszcze pięknie.... I chociaż nocny przymrozek "zbrązowił" intensywnie czerwone liście dębów, to nie mam sumienia wykopywać jeszcze cudnie kwitnących dalii :)
Na zakończenie muszę pochwalić swego męża :) Były u nas organizowane warsztaty z rzeźby. Zaciągnęłam go tam na siłę, bo w pewnym wieku to już się nic nie chce ;) Co się okazało? Skubaniec przez tyle lat nosił ukryty w sobie talent i z wrodzoną skromnością Wagi nic mi nie powiedział ;) Mnie dłuto "wypadło" z rąk po pierwszym dniu pracy i stwierdziłam, że jednak to nie dla mnie, a jego tak wciągnęło,że przez 3 tygodnie nie opuścił ani jednego dnia :) A to efekty jego pracy :)
No podziwiam,podziwiam i fajnie mieć w domu jeszcze jedną artystyczną duszę :)